Odchudzam się od 3 dni. Dlaczego? Ponieważ nienawidze siebie za stan do jakiego się doprowadziłam...
Będę tutaj opisywała MOJE ZMAGANIA Z WAGĄ. Zaczynajmy..
Dzień 1 - TŁUSTY PIĄTEK?
- tost z serem (350 kcal)
- żelki (390 kcal)
- pół szklanki Coca coli (41 kcal)
Co w sumie daje: 855kcal (o 55 za dużo..)
Ważyłam wtedy 53,2kg
Ćwiczenia:
-100 brzuszków
-5 min na orbitku
Dzień 2 - DOBRA SOBOTA!
- 2x pieczywo żytnie z masłem (ok 40kcal) + coca cola light (ok 1 kcal)
- ryż biały z curry + pół fileta z indyka 407,5 kcal
- 1x pieczywo żytnie z masłem (ok 20kcal) + połówka botnika z muesli ( 200kcal :(((((((((((((((( )
w sumie 668,5 kcal
Ćwiczenia:
-30 brzuszków (tylko...)
-basen
Dzień 3 - O matko...
- jajecznica (ok 125kcal) + 1x pieczywo żytnie z c.colą light (ok 20kcal)
- ryż biały (ok 350kcal...) + sos (ok 85kcal) + kawałeczki mięsa (ok 110kcal)
- cappuccino (ok 75kcal..)
Co daje nam 747........
+ jak narazie to kur 0 ćwiczeń, a już dzisiaj taka szczęśliwa stanęłam na wadze, że 51.2 kg waże. Niee takie tłuściochy jak ja nie mogą mieć żadnej satysfakcji bo później się opierdalają..
Dzisiaj już nic nie przełknę oprócz błonnika ;)
Lece teraz na 100 brzuszków i 5 min na orbitku. Później kościół i znowu 100 brzuszkow, 5 min orbitku.
Buziaki ;)
_______________________________________________________________
EDIT: Kurrr wpierdzieliłam serek wiejski .......... (ok 158kcal zabijcie mnie) na szczęście wszystko odpracowałam na orbitku, a za karę dokładam sobie 10 min i 150 brzuszków... CIERP TŁUŚCIOCHU CIERP!
Dobry bilans, trzymaj za ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuń